Friday, October 8, 2010

Transit on Synchronicity_Warsaw



Closing down the marketplace at the 10th Anniversary Stadium shifted Jarmark Europa from the real world to the realm of ideas, myths and legends. We preserved a fraction of the spontaneous architecture of the marketplace as a readymade installation, a piece of architecture ‘in transit’, conceived to emerge just for an instant. Pace of changes in the city overwhelms even temporary structures. Like our stall, which didn’t make it on time to the marketplace, they can become useless before they are even built.

The stall accompanies the presentation, held at Bęc Zmiana, of the installation by Jerzy Goliszewski, commenting on hyper-dense temporary architecture in a constant state of flux. On the ceiling of the Bęc Zmiana venue tin plate roofs were supposed to flourish – a part of the landscape, transferred here in real scale, which until recently could be admired from the crown of the Stadium or platforms of the Stadion railway station: ocean of light roofs of various materials, just like in favelas and marketplaces all over the globe.


More about the project: synchronicitywarsaw.blogspot.com

Monday, September 20, 2010

Crash/Berlin/25th October

Wrzesień 25 - Październik 24
Weissfaktor, raum für zeitgenössische kunst
Hobrechtstrasse 54
12047 Berlin
U-bahn, Schönleinstrasse

Bohater, filmu „Crash” Davida Cronenberga, Vaughan mówi czemu zajmuje się robieniem show o wypadkach samochodowych „to coś w czym wszyscy uczestniczymy - przekształcanie idealnego ciała za pomocą nowoczesnych technologii.”, mówiąc prościej - przetwarzanie/odtwarzanie natury sztucznymi środkami. Dla Goliszewskiego inspiracja filmem stwarza z jego obiektu site-specific, metaforę na temat artysty.
Na Hobrechtstrasse  w Berlinie znajduje się Studio 54, gdzie stale rezyduje około 10 artystów. Funkcjonują oni w zamkniętym obiegu. Od ulicy oddzielają ich wystające na zewnątrz jak akwaria witryny. Jerzy Goliszewski zakrywa witrynę swoją karoserią, tworzy pracę, która jeszcze bardziej dzieli te dwa światy. Widz może obejrzeć pracę tylko z ulicy. Zostaje pozbawiony możliwości poznania tej drugiej strony w pełni.
Praca „Crash” zawiera w sobie liczne wytłoczenia i zagięcia, dzięki czemu przypomina idealnie wyprofilowaną karoserię, która dopieszczona ruchami artysty zostaje przez niego podniesiona do rangi pomnika.

[EN]

September 25th - october 24th
Weissfaktor, raum für zeitgenössische kunst
Hobrechtstrasse 54
12047 Berlin
U-bahn, Schönleinstrasse

Vaughan - a character of the film "Crash" directed by David Cronenberg - explains why he makes shows about car crashes "it's something in what we are all involved - "transforming the ideal body by modern technologies" in a word - converting the nature by artificial remedies. For Goliszewski the inspiration by the film makes from his site-specific object a metaphor about an artist.
In Hobrechtstrasse in Berlin there is an atelier Studio 54 where about 10 artists work continually. They function in a closed circuit. They are separated from the street by glass window sticking out from the wall like a big aquarium. Jerzy Goliszewski covers the window with the body of a car and he creates a work which divides those two worlds even stronger. The spectator can view this piece only from the street. He is deprived of the view from the other side.
The piece "Crash" includes many embossments and foldings, thanks to which it reminds of an ideal profiled body of a car, which - perfected by the artist - is thus raised to the rank of a monument.
[DE]
Der Held des Films von David Cronenberg “Crash” - Vaughan - erklärt warum er eine Show über Autounfälle macht ”es ist etwas, woran wir alle teilnehmen - Transformation des idealen Körpers anhand moderner Technologien”, einfacher ausgedrückt - Wiederherstellung der Natur zur Natur mit künstlichen Mitteln. Für Goliszewski schafft die Inspiration mit dem Film aus einem site-specific Objekt eine Metapher des Künstlers.
In dem Studio 54 in der Hobrechtrasse (Berlin) arbeiten etwa 10 Künstler. Sie funktionieren in einem geschlossenen Umlauf. Zwischen dem Studio und der Strasse gibt es eine grosse Glasvitrine, die den Raum wie ein Aquarium aussehen lässt. Indem Jerzy Goliszewski die Vitrine mit Karosserie abdeckt, schafft er eine Arbeit, die diese zwei Welten noch deutlicher trennt. Der Besucher kann das Werk nur von der Strasse sehen. Die andere Seite der Arbeit bleibt für den Besucher unsichtbar und unzugänglich. 
Das Werk “Crash” einschliesst zahlreiche Noppen und Falten und erinnert eine perfekt profilierte Karosserie, die dank der Handfertigkeit des Künstlers zum Denkmal erhoben wurde.



Monday, August 9, 2010

The New Twenties

It arrived IdN Extra 03: Society6 The New Twenties!!



IdN Extra 03: The New Twenties
The New Twenties:
A scintillating survey of the work of today’s 20-somethings, who were all brought up in the technological boom years of the late 20th Century – and whose concepts of self-promotion and networking are radically different from those of their predecessors. In this third IdN Special Edition, we have collaborated with Society6, one of the largest online platforms for up-and-coming designers, to showcase the talent of 58 brilliant young artists with a contemporary outlook on creativity and communicating.
Participating Artists:
ABOVE / Andrea Forgacs / Andreco / Andrew Groves / Anthony Zinonos / Ben Chlapek / Blaine Fontana / C86 - Matt Lyon / Cayetano G. Valenzuela / Charles Clary / Chow Martin / Chris Piascik / Chris Thornley / Clemens Behr / Colin Jenkinson - Jenkins / Craig Matchett / Crayon Dreamer / Daniel Lucas / Daryll Peirce / Dean West / Emory Allen / Famous When Dead / Gemma Correll / Geoffrey Agrons / Glenn Arthur / Heroes & Villains / Jacopo Rosati / Jacqueline Kari Bos / Jennifer Daniel / Jerzy Goliszewski / Jesse Draxler / Joe Van Wetering / Jon MacNair / Jonny Wan / Joshua Agerstrand / Julia Sonmi Heglund / Julian Callos / Keflione / Laura Gee / Laura McKellar / Lillianna Pereira / Lloyd Eugene Winter IV / Marco Puccini / Matt Scobey / Matt Taylor / Max-o-matic / Mete Yafet / mrYen / Natalie Nicklin / Nazario Graziano / Oh Yeah Studio / Onesidezero / Overture / Pascal Hoayek / Paul Octavious / Stephen Chan / Steven Bonner / Visual Narcotics:20mg
all-new IdN Extra 03 (The New Twenties) hitting shelves this July/August:
quick reference online:

You can order it here:
and some more info here:

ISBN: 978-988-18470-4-1
Size: 210mm (W) X 270mm (H)
Pages: 148 pages

Monday, June 21, 2010

Paulina Pankiewicz - "Godziny Otwarcia"



"Zapraszam do obejrzenia mojej pracy pt "Godziny Otwarcia".
Zaproszenie ponizej.
WŁĄCZ GŁOS
Od 18ego czerwca w ramach Art Boom Tauron Festival możecie zobaczyć "Godziny Otwarcia".
Festival trwa już od 11ego czerwca. Moja praca do zlokalizowania od 18ego do 27ego czerwca w GODZINACH CIEMNO-NOCNYCH.
Rondo Mogilskie. Kraków.
Idźcie od strony Al. Beliny Prażmowskiego, w okolicach przystanku autobusowego i dalej-SPÓJRZCIE W GÓRĘ na najwyższy budynek w Krakowie! (budynek NOT-u -SZKIELETOR). Czujność Wzmożona!
Zapraszam!
jestem w Krakowie w te dni"
Paulina Pankiewicz
Antysymbol Krakowa „Wielki Szkieletor” przy Rondzie Mogilskim „ożyje” na kilka festiwalowych dni. Dzięki temu Krakowianie będą mogli zobaczyc z innej perspektywy bydynek, który od lat wzbudza kontrowersje. Stanie się to inspiracją do dyskusji na temat użyteczności pewnych obiektów i możliwości, jakie kryją się w ich wnętrzach. 
Więcej na:

Thursday, April 22, 2010

wystawa/exhibition-DYNAMO





















Galeria :nstytutu +eatralnego
zaprasza na wernisaż wystawy 
Jerzego Goliszewskiego – DYNAMO 
12 maja 2010, godz. 19.00
......................
DYNAMO
Jerzy Goliszewski
wystawa 
12-24 maja 2010
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie
ul. Jazdów 1
..........................................
Wszystko jest w sposób bezpośredni puszką, jedzeniem w puszce i ekskrementem.
Gilles Deleuze
Nie ma nic bardziej kruchego od powierzchni. Wystarczy zmienić kąt patrzenia, by w pofałdowanej skorupie z przerażeniem dostrzec rozrastające się szczeliny oraz utopić wzrok w głębi kunsztownej tekstury drewna. Jak Alicja w Krainie Czarów dotknąć tafli wody i zatopić się w sadzawce własnych, dopiero co wypłakanych łez. Dlatego lepiej mieć się na baczności. Dobrze jest zwrócić uwagę na wszelkie przesunięcia i rozstępy zdradzające nawet najdrobniejsze różnice. Na nasze nawyki percepcyjne tu i ówdzie czyhają pułapki zastawione pod płaszczykiem ogólnych podobieństw. Przykro byłoby dać się w nie złapać.
Pofałdowana bryła, której moduły zaginają się, składają i zwijają, artykułuje nowy związek pomiędzy tym, co wewnątrz i tym, co na zewnątrz; tym, co horyzontalne i wertykalne; pomiędzy przedmiotem i podmiotem. Tworzy pełen dramaturgii spektakl krzyżujących się perspektyw i ciągów. Linia krawędzi zrazu dostrzeżona, po chwili ucieka z pola widzenia. Nie dlatego, że już nie jest widoczna, lecz dlatego, że nie należy do porządku spektaklu, do obiektywnego przedstawienia. Pokawałkowany obiekt przestaje być empiryczną daną, a staje się produktem relacji ustalonych w świadomej percepcji. Jeśli tę zewnętrzność relacji wziąć za nić przewodnią, widać jak kawałek po kawałku rozpościera się obcy świat, jedyny i relatywny, patchwork, utworzony z pełni i z pustki, z bloków i zerwań, z połączeń i rozłączeń, z zaników i przeplotów, z sum, których rachunek nigdy nie jest zamknięty i z różnic, których reszta nigdy nie jest stała. Spojrzenie zagnieżdża się w zagięciach, bada krawędzie, poszukuje pęknięć, wypełnia szczeliny. 
Podążając konsekwentnie za Deleuze’em przyjmijmy, że fałda to struktura ciągłości, a w świecie materii nie istnieją przerwy, załamania i rozdarcia. Fałda znajduje się na zewnątrz powierzchni, ale równocześnie stanowi jej część. To w niej kształtuje się ruch, jako określony punkt widzenia i zastyga w dynamicznej formie. Fałda to nie pojedyncza zmarszczka na powierzchni, ani nawet cała pomarszczona powierzchnia, lecz poruszająca się powierzchnia-krawędź.

Dynamo to nie tylko ruch i energia, ale też - od greckiego dýnamis - siła i władza. Transparentność bryły odbiera jej monumentalną statyczność i eksponuje chybotliwą kruchość tego domku z kart. Jego poćwiartowana, rozproszona powierzchnia, to niezliczona ilość maleńkich otworów i szczelin, które wchłaniają wszystko w rozwartą głębinę. Powierzchnia nie istnieje, wnętrze i wnętrzności, zawartość i naczynie tracą określone granice i jako poćwiartowane części nachodzą na siebie i krążą wokół zdecentralizowanego środka. Dynamo to forma aktywna, spontaniczna, rozwijająca się, plastyczna.

PAWEŁ DOBROWOLSKI




:nstitute +heatre Gallery
invites you to the opening of the exhibition
Jerzy Goliszewski’s – DYNAMO 
12 may 2010,  7pm
......................
DYNAMO
Jerzy Goliszewski
exhibition 
12-24 maja 2010
Zbigniew Raszewski Theatre Institute Warsaw
ul. Jazdów 1
..........................................
“Everything is really a can — canned food and excrement.”
                                         Gilles Deleuze

There is nothing more fragile than the surface. Even looking from a slighty different angle is enough to expose to the horrified viewer the fissures opening up in the corrugated shell and make his eyes sink into the depths of the fine wooden texture; and allows him to, like Alice in Wonderland, touch the surface of the water and drown in a pool of our own, just shed, tears. You should beware. It is good to pay heed to all the shifts and gaps that give away even the slightest differences. Here and there, under cover of general similarities, traps await our perceptive habits. It would be a pity to get caught. 
The undulating block whose modules bend, fold and roll up, articulates a new relation between the outside and the inside; the horizontal and the vertical; the object and the subject. It creates a dramatic spectacle of criss-crossing perspectives and sequences. A visible edge suddenly escapes from the eyeshot. Not because it is no more visible, but because it does not belong to the order of the spectacle, to the objective representation. The chopped up object can no longer be viewed as an empirical fact, it becomes a product of relations established in a conscious perception. If this outwardness of relations should be taken as a leading thread, what unfolds in front of us piece by piece is an alien world, unique and relative, a patchwork created from plenitude and emptiness, from blocks and ruptures, from links and disjunctions, from disappearances and interweavings, from sums of inconclusive calculations and differences whose remainder is never constant. The gaze penetrates the folds, examines the edges, seeks cracks and fills the crevices.
Following Deleuze consequently, let us assume that the fold is a structure of continuity, and that in the material world interruptions, deflections or tears do not exist. The fold is situated outside the surface, but it is also a part of it. It is in the fold where movement is created as a determined point of view and where it congeals in a dynamic form. The fold is not a singular wrinkle on the surface, nor even a whole creased surface, but a moving surface-edge. 
Dynamo is not only movement and energy, but also – from Greek dýnamis – force and power. The block’s transparency removes the monumental stableness and exposes the rickety fragility of this house of cards. Its dismembered, dispersed surface is a countless number of miniscule perforations and cervices, which absorb everything into the gaping depths. The surface does not exist; the inside and the innards, the content and the recipient loose their set limits and in the form of dismembered parts overlap each other and spin around the decentralized core. Dynamo is an active form: spontaneous, developing and plastic.  

PAWEŁ DOBROWOLSKI




Wednesday, February 24, 2010

Paulina Pankiewicz - wystawa - ZESTAW NR. 0,00


Prace prezentowane na wystawie to zestaw 80 barwnych rysunków, wykonanych tłustym pastelem na papierze i będących próbą uporządkowania bardzo osobistych doświadczeń, które zdarzyły się w ściśle określonym czasie.; artystka, analizując własny proces twórczy dostrzega w nim pewną cykliczność, powtarzalność. Od bezrefleksyjnego „pochłaniania” rzeczywistości i rzucania się w wir zdarzeń, poprzez nieuchronne zmęczenie, aż po najbardziej kreatywne przetwarzanie nagromadzonych wrażeń, doświadczeń i obrazów. Efektem i celem tego finalnego podsumowania ma być dzieło najbardziej ekspresyjne i najpełniej ukazujące poprzedzający je chaos, który dzięki temu zostaje ujarzmiony i pokonany. W ten sposób pewien etap działań zostaje zakończony, aby stać się początkiem następnego.
Technika, którą posługuje się Paulina Pankiewicz podkreśla czasowość i ulotność przekazywanych przez nią treści, emocji i wrażeń. Rysunek daje bowiem możliwość szybkiego ich zapisu, bardziej bezpośredniego rejestru. Także abstrakcyjna forma pozwala zamknąć w obrazie odpowiedni ciężar emocji towarzyszących jego tworzeniu, oddać nastrój chwili. Ciągi rysunkowe korespondują  z pokazywanymi jednocześnie sekwencjami filmowymi, uwypuklając związek otoczenia z kreowanym przeze artystkę światem.
Wpływ, jaki artystka wywiera na otaczający ją świat jest dla niej ciągłym źródłem inspiracji, a także nieustannym osobistym eksperymentem, który znajduje odzwierciedlenie w jej próbach artystycznych.  Konfrontowanie zastanej rzeczywistości z tą kreowaną przez twórcę, manewrowanie nimi nie zawsze prowadzi do pozytywnych rezultatów. Jest to jednak efekt ryzyka, które artystka jest w stanie podjąć i które stale podejmuje.

(Agata Gruber)




Pracownia Miejsce
pracowniamiejsce.blog.pl
pracowniamiejsce@gmail.com
czynne: śr, czw, sob, nd 17-20

--
Magdalena Dukiewicz

tel.605 594 222