Rzeźba to trudna materia. Rozmowa z kuratorami festiwalu Wola Art
Anna Theiss03.11.2010. aktualizacja 13.11.2010 14:54
Zanim zabrali się za tę imprezę, festiwal Wola Art był promocją malarstwa połączoną z kosztowaniem młodego francuskiego wina. Dzięki nim na Woli działo się "Prawdziwe życie" (2007) i "Szczęście"(2008) i "MiastoProjektWola" (2009). W ramach tych trzech tematycznych edycji Wola Art swoje prace pokazali Paweł Althamer, Hubert Czerepok, Jadwiga Sawicka, Lang/Baumann i wielu innych. Teraz kuratorzy Sarmen Beglarian i Sylwia Szymaniak sięgają po rzeźbę. Znów w najlepszym stylu. "Obiegowi" opowiedzieli o sile lokalnych działań i o tym czemu nie pracują z Zahą Hadid, ale z Piotrem Wysockim.
Anna Theiss: Tegoroczna odsłona Wola Art 2010 to „II Biennale Rzeźby w Warszawie". Wzięliście na warsztat to, co zostało po I Biennale Rzeźby w Metalu w Warszawie w 1968 roku - rzeźby z pasa ruchu na ulicy Kasprzaka. Wokół nich konstruujecie swoją narrację. Reanimujecie legendę czy po prostu lubicie fajny złom?
Sarmen Beglarian: I Biennale Rzeźby w Metalu odbyło się na Woli w 1968 roku. W 2010 roku reaktywujemy Biennale Rzeźby, którego druga edycja odbywa się po 40 latach od zaplanowanej daty. W 1968 roku przez kilka miesięcy powstawały rzeżby, które zostały umieszczone w pasie drogowym wzdłuż ulicy Kasprzaka w Warszawie. Ich ekspozycja miała pełnić rolę galerii samochodowej. W ramach I Biennale odbyła się wystawa fotografii rzeżby w metalu z całego świata. Z okazji Biennale powstał nawet utwór muzyczny o charakterze metalicznym.
Sylwia Szymaniak: Biennale w 1968 roku nawiązywało do podobnych wydarzeń artystycznych, które odbyły się w tamtym czasie m.in. w Elblągu i Puławach. Chodziło o współpracę środowiska artystycznego z robotniczym, która wpisywała się w ideę konstruktywizmu. Rzeźby w Warszawie także powstawały dzięki kooperacji artystów i robotników z okolicznych fabryk (Zakłady Kasprzaka, Zakłady Luksemburg, VIS, Polfa).
Rzeźbami na Woli interesujemy się od dawna, przynajmniej od początku naszych prac nad Wola Art. Od kilku lat nosiliśmy się z tym, żeby nawiązać do tego wydarzenia.
Sarmen Beglarian: Ale nie umieliśmy znaleźć na te rzeźby kuratorskiej formuły. Było kilka pomysłów, nazwijmy je...
Więcej na stronie Obiegu: www.obieg.pl



